Roza ref

to jest ref Róży bądź też Rozy...
mam nadzieję że rozczytujecie co tam jest napisane?

Róża żyła sobie najnormalniej w świecie. Miała duże powodzenie u chłopaków. A więc dużo adoratorów i ciekawych przygód z nimi związanych.
Któregoś razu w barze a dokładniej 22 lipca 2010r.
siedziała sobie z grupką chłopaków i po pijała alkohol.
koło niej usiadł nijaki Jack Costa jeszcze w tedy nie znany [link] . Od razu wpadł jej w oko. Zaczęła z nim rozmawiać okazali się bratnimi duszami. Spędzili całą noc (dokładnie do 5.30 rano) w barze na plotkowaniu. Później Róża zaproponowała aby Jack przespał się u niej w domu on nawet się nie sprzeciwiał.
(dalej to wiecie co się stało nie muszę wam opisywać c<)
Następny dzień spędzili razem na oglądaniu programów przyrodniczych, karmieniu się nawzajem i takich tam romantycznych gierkach.
Po tym zaiste przyjemnym dniu postanowili być parą na zawszę... Lecz niestety zły los pokrzyżował im palny.
pół roku później Jack nakrył Różę całującą się z jakimś obcym kolesiem. Jack uciekł bez słowa. Może z 2 dni później otrzymał nieoczekiwany telefon o nieoczekiwanej treści mianowicie, że Róża jest w ciąży z Jackiem. Dzwoniła lekarka
która badała dziewczynę. Jack nie czekał długo i ruszył do szpitala. Na miejscu spotkał przerażoną Róże, której na widok Jacka na bladych policzkach wyskoczyły czerwone rumieńce wstydu. Zaczęła go przepraszać, że wtedy była pijana i, że to ten facet pocałował ją pierwszy. Jack zaczął przytulać kochankę, która ze strachu i emocji się popłakała.
Na szczęście para znowu była razem. Wynajęli mieszkanie, wyremontowali i umeblowali, w końcu nadszedł po 9 miesiącach upragniony moment-narodziny dziecka!
Stało się to 11.11.11r. Nareszcie po 5h porodu przyszedł na świat mały Wiktorek był cały ciemno szary i miał czarne włoski. Był prześliczny. Po 5 dniach Wiktorek ujrzał swój nowy dom wielkimi niebieskimi oczami. Rodzinie żyło się dobrze. Jack i Róża nawet planowali swój ślub. Lecz któregoś dnia Wiktorek dostał zawału najwyraźniej miał słabe serduszko. Zabrali go jak najprędzej do szpitala.
Na szczęście chłopczyk wyzdrowiał, ale i tak młodzi rodzice będą musieli mieć go na oku.
Któregoś razu tydzień przed wigilią Róża musiała wyjechać do swojej matki, ponieważ była chora. Mały Wiktorek i jego tata zostali sami w domy. Pewnego ranka Jack zdziwił się a nawet przeraził, ponieważ byłą już 11 rano a Wiktorek ani razu go nie obudził to nie było do niego podobne!
Jack rzucił się do łóżeczka dziecka i zobaczy że dzidziuś nie oddycha z łzami w oczach zadzwonił po karetkę. Niestety lekarz stwierdził zgon. Róża jak najszybciej przyjechała na miejsce. Z wielkim smutkiem posądzała biednego Jacka i wywaliła go za drzwi. Ich drogi się rozeszły
od tej pory Jack mieszka ze swoimi kompanami z zespołu THE MEGA GRUP.


koniec.






Roza & art & idea (c) me
texture [link]
story (c) me